Było to około godz. 9.00. Tego dnia uczniowie Jezusa razem z Matką Bożą jak zwykle przebywali w Wieczerniku. Od Zmartwychwstania minęło dokładnie 50 dni, zaś 10 dni wcześniej Pan Jezus na Górze Oliwnej pożegnał się z nimi i odszedł do Nieba. Nakazał im jednak, aby wszyscy razem czekali w Jerozolimie, aż ześle im Pocieszyciela. Uczniowie posłuchali. Codziennie modlili się, czekali i zadawali sobie pytanie: kim jest ten Pocieszyciel? Jak będzie wyglądał? Co w ogóle znaczą te słowa Pana Jezusa? Pewnie nie było łatwo czekać. Na szczęście była z Nimi Maryja. Dodawała im otuchy, zachęcała do modlitwy i cierpliwości. Aż wreszcie dziesiątego dnia po Wniebowstąpieniu Apostołowie usłyszeli odgłos bardzo silnego wiatru. Był to jednak wiatr niezwykły… wdarł się do domu, zaczął krążyć po wszystkich pomieszczeniach, a wreszcie wpadł także do Wieczernika, gdzie wszyscy przebywali. Wtedy ujrzeli oni nad sobą jakby ogień. Nie był to jednak pożar… ogniste języki rozdzieliły się i na każdym z uczniów spoczął jeden. Wtedy zrozumieli, że właśnie zstąpił na nich Duch Święty i że to właśnie On jest obiecanym przez Jezusa Pocieszycielem. Poczuli się bardzo szczęśliwi, przestali też zupełnie się bać. Wybiegli natychmiast na ulicę, krzycząc z radości. Od razu otoczyło ich mnóstwo ludzi ciekawych, co takiego się stało. Niektórzy sądzili nawet, że Apostołowie są pijani… Jednak, kiedy usłyszeli św. Piotra mówiącego im o Panu Jezusie, o Jego Śmierci i Zmartwychwstaniu, a także o Zesłaniu Ducha Świętego, przestali z nich kpić. Przejęli się bardzo i zdumieli także tym, że każdy słyszał, jak uczniowie Jezusa mówią różnymi językami- a przecież nigdy się ich nie uczyli! Tego dnia trzy tysiące ludzi uwierzyło w Pana Jezusa i poprosiło o chrzest. Na pamiątkę tego właśnie dnia co roku, 50 dni po Wielkanocy, obchodzimy uroczystość Zesłania Ducha Świętego. W tym roku przypada ona 12 czerwca. Następny dzień jest świętem Matki Bożej – czcimy Ją jako Matkę Kościoła, na pamiątkę Jej obecności z Apostołami oraz tego, ze z Nieba opiekuje się nami i całym Kościołem. Kolejną ważną uroczystością jest dzień Bożego Ciała – w tym roku wypada on23 czerwca. Wierzymy, ze w czasie każdej Mszy Świętej rękami kapłana Pan Jezus przemienia chleb w swoje Ciało i wino w swoją Krew. Przez cały rok możemy odwiedzać Pana Jezusa obecnego w kościołach w tabernakulum, aby z Nim rozmawiać, mówić Mu o naszych kłopotach i radościach. W uroczystej procesji po ulicach naszych miejscowości jest niesiona monstrancja z Najświętszym Sakramentem. Idąc w procesji, pokazujemy, że chcemy całe życie iść tylko za Panem Jezusem, tylko Jego słuchać i robić to, o co nas prosi. Chcemy być Jego przyjaciółmi i wyrażać to nie tylko słowami, ale także czynami. Pamiętajmy też o tym, żeby na każdym kroku okazywać szacunek wobec Ciała i Krwi Pana Jezusa. Ten szacunek powinien się wyrażać w uczestniczeniu we Mszy Świętej (nie tylko w niedzielę, ale także w dni powszednie) oraz staraniach, aby w każdej Eucharystii przyjmować Komunię Świętą. To wymaga od nas życia w łasce uświęcającej, a jeśli popełniliśmy grzech ciężki, to przystąpienia do spowiedzi. Pamiętajmy także o tym, aby po Komunii Świętej rozmawiać z Panem Jezusem i mówić Mu, że Go kochamy, a także aby często odwiedzać Go w kościele, nawet jeśli mielibyśmy wstąpić tam na króciutko. Nawet chwila wystarczy, by powiedzieć Panu Jezusowi, że Go kochamy i chcemy być przy Nim – a to wystarcza, by sprawić Mu ogromną radość i otrzymać od Niego naprawdę wiele łask. Zresztą przekonajcie się sami! (W ogrodzie Maryi- maj 2005)